Formalnie Izrael i Liban są w stanie wojny. Jeżeli celnik zauważy w naszym paszporcie jakiś wpis czy pieczątkę libańską nie może nas wpuścić na teren Izraela. Tym nie mniej obydwa kraje „nie wchodzą” sobie w drogę w kwestii ruchu turystycznego. Zarówno Izrael jak i Liban wprowadziły od jakiegoś czasu tak zwane „latające wizy” czyli zamiast pieczątki turyska otrzymują karteczkę wizową, dzięki temu nie ma oficjalnych śladów świadczących o pobycie we wrogim państwie. Ponieważ to nieoficjalne porozumienie trwa już prawie dziesięć lat w praktyce oznacza to, że nie ma już w obiegu żadnych ważnych paszportów z pieczątkami Libanu.