Jedna idea, jedna pasja, wielu ludzi...

Ponad 40 tysięcy zadowolonych klientów

ORŁY TURYSTYKI 2020 - Ocena 9.8/10 w oparciu o opinie klientów

Powrót na stronę główną biura podróży.
biuro@matteotravel.pl
Rzeszów, ul. Władysława Reymonta 12a

BLOG

SARAGOSSA. Pierwsze w historii objawienie Maryi.

Matka Boża z Pilar

W stolicy Aragonii, w Saragossie, miało miejsce pierwsze w historii objawienie Maryi. Św. Jakub Apostoł głosił Jezusa w Hiszpanii. Jego misja ewangelizacyjna spotkała się ze zdecydowanym odrzuceniem przez miejscową ludność. W nocy 2 stycznia 40 r. udało się św. Jakubowi zebrać tylko ośmiu uczniów. Spotkali się wszyscy za murami rzymskiej wtedy Saragossy. Zniechęcony kompletnym fiaskiem swojej misji św. Jakub planował natychmiastowy powrót do Palestyny. Właśnie wtedy, w mroźną, styczniową noc, na niebie pojawiła się dziwna jasność i ukazali się aniołowie, którzy nieśli kolumnę (pilar) z Matką Bożą. Podczas widzenia Maryja podpowiedziała Apostołowi i jego towarzyszom, gdzie powinni się udać, by z powodzeniem rozpocząć ewangelizację kraju. Obiecała też, że modlący się na tym miejscu będą doświadczać szczególnych łask. Objawienie to miało miejsce jeszcze za doczesnego życia Maryi.

W miejscu, gdzie stoi kolumna, św. Jakub wybudował małą kaplicę, która nazywa się Santa Capilla. Jest to pierwsze sanktuarium maryjne w historii: Matki Bożej „del Pilar”. Obecna świątynia pochodzi z przełomu XVII i XVIII wieku. Jakub Apostoł kilka lat później poniósł śmierć męczeńską w Jerozolimie, jednak jego zwłoki wróciły na hiszpańską ziemię i spoczęły w Santiago de Compostela. Z sanktuarium del Pilar jest związany jeden z najlepiej dokumentowanych i najbardziej zadziwiających cudów na świecie. Dotyczy 20-letniego Miguela Juana Pellicer, który stracił nogę podczas prac polowych w 1637 r. Zgniecioną nogę lekarze musieli amputować. Od tamtego momentu Miguel zaczął utrzymywać się z datków zebranych pod sanktuarium, często prosząc Maryję o uzdrowienie. Jego prośba została spełniona po kilku latach: pewnej nocy druga noga po prostu mu odrosła. A dokładniej: w naturalny sposób została reinplantowana.

SARAGOSSA. Pierwsze w historii objawienie Maryi.

GRINZING. Wiedeńska Toskania.

Górska dzielnica winiarzy

Wprawdzie Grinzing formalnie nie jest odrębną dzielnicą Wiednia, ale wyjątkowe pejzaże i architektura sprawiają, że jest punktem obowiązkowym każdego, kto zwiedza stolicę Austrii. Na stokach poniżej Lasu Wiedeńskiego rozciągają się malownicze winnice. Zabudowa uliczek przypomina urbanistykę północno włoskich miasteczek. Stąd mówi się, że Grinzing to wiedeńska Toskania. Wiedeń jest jedyną metropolią na świecie, która wewnątrz granic miasta posiada znaczące uprawy winorośli. 700 hektarów wiedeńskich winnic tworzy szczególną atmosferę miasta.

I tutejsze oberże zwane heurigerami. Heuriger działa na prawnie określonych zasadach. Można tam serwować tylko wino własnej produkcji i określony rodzaj dań prosto z bufetu. Wieczorami są pełne gości, którzy przy winie i muzyce na żywo bawią się do późnych godzin nocnych. Wprawdzie repertuar niekiedy ociera się o kicz, ale po kilku lampkach trunku w zasadzie nikomu to już nie przeszkadza. Jeszcze kilkadziesiąt lat temu goście mogli przynosić swoje własne jedzenie. Od 2019 roku wiedeńska kultura gospód typu heuriger jest również niematerialnym dziedzictwem kulturowym UNESCO.

GRINZING. Wiedeńska Toskania.

KARLOWE WARY. Jedno z najbardziej popularnych europejskich uzdrowisk znów odzyskuje swój blask! Becherowka.

To królowa czeskich uzdrowisk

Ozdobna architektura połączona jest z pięknym położeniem: w głębokiej dolinie rzeki Teplej, która otoczona jest stromymi, zalesionymi zboczami. Warto przespacerować się po dwóch eleganckich deptakach - można wtedy poczuć wszechogarniający klimat wypoczynku oraz spokoju.

Pierwsze gorące źródło zostało odkryte podczas polowania przez samego Karola IV, tropiącego ze swym psem myśliwskim zranionego jelenia. W 1370 r. Karol IV nadał wiosce Vary prawa miejskie i wtedy do nazwy dodano określenie „Karlowe”. W ciągu ponad dwustu lat miejscowość liczyła niewiele ponad sto budynków. Karlowe Wary w połowie XVII w., po wojnie trzydziestoletniej, zaczęły być modne wśród arystokracji. Na początku nikt nie wpadł na to, że woda może być pita przez kuracjuszy i służyła jedynie do kąpieli. W powszechnej świadomości uzdrawiająca moc wody była wprost proporcjonalna do stopnia poparzenia skóry - Vary to po polsku „ukrop”.

II połowa XVII w. przyniosła zaniechanie parzących praktyk i wtedy skoncentrowano się na piciu. Piciu do przesady - na początku kuracjusze zmuszani byli do wypijania 50-70 kubków obrzydliwej cieczy każdego dnia. Jako pierwszy przeciwstawić się temu dr Jan Becher. W 1789 r. przeprowadzona przez niego została naukowa analiza składu pitej wody. Od jego nazwiska pochodzi też nazwa becherovka, czyli nawet bardziej sławny niż sam doktor Becher likier żołądkowy, który produkowany jest właśnie w Karlowych Warach.

KARLOWE WARY. Jedno z najbardziej popularnych europejskich uzdrowisk znów odzyskuje swój blask! Becherowka.

RILSKI MONASTYR. Najpiękniejszy monastyr w Bułgarii.

Położony w samym sercu gór

W pierwszych wiekach chrześcijańskich okolice Masywu Riły i Pirynu znajdowały się z dala od szlaków handlowych. Stały się idealnym miejscem dla pustelników. Jednym z nich był św. Iwan z Riły żyjący w IX wieku. Cieszył się opinią świątobliwego mędrca. Lokalna tradycje przekazuje, że po śmierci jego ciało posiadało właściwości uzdrawiające. Z tego powodu szczątki Iwana zostały skradzione w roku 1183 przez węgierskiego króla Belę III i zawiezione do Ostrzyhomia. W momencie, kiedy miejscowy biskup je zobaczył, poddał w wątpliwość ich moc uzdrawiania, po czym oślepł. Dopiero publiczne wyrzeczenie się bluźnierczych słów przywróciło biskupowi Węgier wzrok. Relikwie wróciły do Bułgarii 10 lat później, kiedy jeden z carów bułgarskich – Iwan Asen zdobył Sofię i przeniósł relikwie do Wielkiego Tyrnowa w swoim rozległym państwie. Dopiero w 1469 r. szczątki Iwana Rylskiego powróciły na swoje pierwotne miejsce.

Budowa monastyru rozpoczęła się w XIV wieku. Do kompleksu klasztornego wchodzi się przez bramę zachodnią. Na rozległym, nieforemnym dziedzińcu naszym oczom pokazuje się lekko z prawej strony główna cerkiew. Całość otoczona jest krużgankami arkadowymi, gdzie pomieszkują zakonnicy. Krużganki nawiązują swoim stylem do okresu bułgarskiego odrodzenia. Są piękne, łukowate i wspierają kondygnacje klasztornych cel.

Centralna cerkiew również posiada wzory z dominującym kolorem czerwonym i czarnym. Cała pokryta jest freskami wykonanymi przez miejscowych artystów z okolicznych miasteczek. Ściągali oni w drugiej połowie XIX wieku do Riły, aby móc się realizować i przyczynić do powrotu świetności Monastyru Rylskiego. I tak powstała bodajże najpiękniej udekorowana cerkiew na świecie.

RILSKI MONASTYR. Najpiękniejszy monastyr w Bułgarii.

SZTOKHOLM. „Wenecja Północy”.

Szwedzkie białe noce

Sztokholm jest położony na 14 wyspach połączonych 53 mostami. Nazywany jest “Wenecją Północy”, a to ze względu na archipelag sztokholmski składający się z ponad 24 000 wysp, wysepek i skał przybrzeżnych. Niesamowicie się prezentują zwłaszcza od strony morza jak się do miasta przypływa na przykład promem. Sztokholm został założony przez kupców z Lubeki w połowie XIII wieku jako baza handlowa i ośrodek rzemiosła. Szybko zaczął się bogacić czego ilustracją są kamienice starego miasta. Przez wielu sztokholmska starówka jest uważana za najpiękniejszą w północnej Europie.

Co zwiedzić? Gotycka katedra, która była miejscem koronacji wszystkich królów szwedzkich. Muzeum średniowiecznego Sztokholmu. Powstało w wyniku odkryć archeologicznych. Całość mieści się pod ziemią. Muzeum Narodowe – wiele eksponatów to łupy wojenne między innymi z ziem polskich. Muzeum Nobla poświęcone postaci twórcy oraz laureatom. Zobaczyć wewnątrz można wystawę poświęconą Marii Skłodowskiej-Curie! Muzeum mieści się w XVIII wiecznym budynku Akademii Szwedzkiej rokrocznie ogłaszającej kolejnych laureatów Nobla. Sodra Bankhouset – najstarszy budynek banku na świecie z 1608 roku. Restauracja Den Gyldene Freden – znana z tego, że jest jedną z najstarszych restauracji w Europie. Ponoć nic się tu zmieniło od czasu otwarcia, czyli od 1722 roku! Dzięki temu miejsce to trafiło do Księgi Rekordów Guinnessa. Muzeum Waza. Obowiązkowo! W budynku muzeum zamknięty jest pełnowymiarowy okręt, który powstał i zatonął, od razu po wodowaniu, w 1628 roku. Waza jest jedynym na świecie zachowanym statkiem z XVII wieku. Był to wówczas największy okręt wojenny na Morzu Bałtyckim, który został zbudowany celowo na wojnę z Rzeczpospolitą Polską.

Warto przejechać się metrem. Każda stacja artystycznie ozdobiona. Można powiedzieć, że to najdłuższa galeria świata. Łącznie liczy 110 km torów. No i sztokholmskie cudowne "białe noce" w czerwcu. Urzekające wrażenia!

SZTOKHOLM. „Wenecja Północy”.

COVADONGA. Bitwa, która zatrzymała Islam na Półwyspie Iberyjskim.

Serce chrześcijańskiej Hiszpanii

Był początek VIII wieku. Prawie cały Półwysep Iberyjski został opanowany przez Maurów. Ostatnie chrześcijańskie wojska broniły się na północy w Asturii. W szeregi walczących wkradło się zwątpienie w sens walki. Wszystko nagle się odmieniło. Dowódcy, liczącego kilkadziesiąt żołnierzy, oddziału Don Pelayo objawiła się Maryi i zapewniła swoją pomoc podczas zbliżającej się bitwy. Nadeszła armia muzułmańska. Zapowiadało się starcie jak Dawida z Goliatem. Podniesieni na duchu żołnierze chrześcijańscy z wiarą ruszyli do z góry przegranej, po ludzku, walki. Nagle rozpętała się potężna burza. W oddziałach muzułmańskich zapanował chaos. Rzucili się do ucieczki. Chrześcijanie zwyciężyli. Działo się to wszystko w 722 roku.

Wygrana, dzięki wsparciu Maryi, bitwa pod Covadonga to mit założycielski dla Królestwa Asturii i dla wszystkich pozostałym późniejszych państw na Półwyspie Iberyjskim. Od tego wydarzenia zaczyna się rekonkwista, która wprawdzie potrwa jeszcze kilka set lat, ale tu był jej początek. Przez wieki wojska hiszpańskie przed każdą bitwą modlą się przez wstawiennictwem Matki Bożej o zwycięstwo. Warto wspomnieć, iż figurę Madonny niósł na swoich ramionach m.in. generał Franco, który dekretem mianował Matkę Bożą z Covadonga Generałem-Kapitanem Królestwa Hiszpanii.

Dziś w tym miejscu znajduje się, wykuta w skale, kapliczka (Santa Cueva) w miejscu, w którym według tradycji Don Pelayo miał widzenie Maryi. Obok zbudowano w XIX wieku Bazylikę Matki Bożej Walecznej. Przed kościołem sto pomnik zwycięskiego dowódcy wojsk chrześcijańskich. A dookoła przepiękne górskie pejzaże najbardziej malowniczej części Gór Asturii – Picos de Europa.

COVADONGA. Bitwa, która zatrzymała Islam na Półwyspie Iberyjskim.

LE PUY-EN-VALEY. Najstarsze francuskie sanktuarium

Wulkaniczne pejzaże

Do pierwszego objawienia Maryi doszło między III a IV wiekiem. Ukazała się pewnej pobożnej wdowie o imieniu Villa, która cierpiała z powodu wysokiej gorączki. Maryja uśmiechając się poprosiła kobietę, aby wspięła się na szczyt góry Anis (wówczas miejsce pogańskiego kultu) i położyła się na kamieniu. Poprosiła również, aby na tej górze postawić dla niej kaplicę. Osłabiona chorobą kobieta z trudem weszła na szczyt i gdy położyła się na kamieniu od razu zasnęła. Kiedy się obudziła była zupełnie zdrowa.

W 430 roku inna kobieta na tym samym miejscu ujrzała Matkę Bożą, która poleciła udać się do biskupa z prośbą o zbudowanie tu kościoła. Biskup wspiął się na szczyt, aby dokonać wizji lokalnej miejsca. Bardzo się zdziwił, że pomimo lipcowych upałów w tym miejscu ziemia jest pokryta śniegiem. Z zarośli wyskoczył jeleń, który racicami wyznaczył plan kaplicy. Wkrótce biskup nakazał zbudowanie w tym miejscu kaplicy. Szybko stała się miejscem cudownych uzdrowień oraz najważniejszym w średniowieczu francuskim sanktuarium pielgrzymkowym. Modlił się tu m. in. Karol Wielki. W X wieku wzniesiono obecną katedrą.

Obok katedry stoi monumentalna statua Maryi. Wzniesiono ją w połowie XIX wieku. Powstała z żeliwa przetopionego z rosyjskich dział zdobytych przez armię francuską pod Sewastopolem podczas wojny krymskiej. Z tarasu widokowego roztacza się wspaniała panorama powulkanicznej okolicy. Kilkaset metrów dalej, a na stożku wulkanicznym zbudowano kaplicę św. Michała. Le Puy-en-Valey słynie z wyjątkowej urody wyrobów koronkarskich.

LE PUY-EN-VALEY. Najstarsze francuskie sanktuarium

ST. GALLEN. Najbardziej znamienita biblioteka świata.

...skarbnica lekarstw duszy

St. Gallen jest malowniczo położonym, w pobliżu Jeziora Bodeńskiego, miasteczkiem szwajcarskim. W miejscu gdzie w 612 roku irlandzki mnich św. Gaweł założył pustelnię w VIII wieku powstał klasztor benedyktyński. Opactwo jest przykładem przedromańskiego założenia monastycznego. Zostało przebudowane w późniejszym okresie i dziś kościół reprezentuje późny niemiecki barok.

Obok katedry w budynkach opackich znajduje się słynna biblioteka, zaliczana do najstarszych bibliotek świata. Głównia czytelnia jest jednym z najpiękniejszych przykładów świeckiej architektury rokoko. W bibliotece zgromadzono ponad 170 tysięcy ksiąg oraz 2100 średniowiecznych rękopisów. Do najcenniejszych należy najstarszy znany na świecie rysunek na pergaminie, przedstawiający plan opactwa oraz manuskrypt B z „Pieśnią o Nibelungach”.

W odróżnieniu od większości bibliotek przyklasztornych, biblioteka opactwa świętego Galla jest światowym centrum naukowym, umożliwiającym szerokie prowadzenie prac badawczych. Cała dzielnica opacka została w 1983 roku uznana za światowe dziedzictwo UNESCO. Zwiedzanie biblioteki sprawia niesamowite wrażenie a ponieważ nie można w środku robić zdjęć zatem trzeba pojechać tam osobiście.

ST. GALLEN. Najbardziej znamienita biblioteka świata.

MONT SAINT-MICHEL. Trzecie cięcie miecza św. Michała Archanioła.

Arcydzieło sztuki i architektury

W zachodniej Normandii na granitowej przybrzeżnej skale znajduje się niezwykłe miejsce: Mont Saint-Michel. Historia sanktuarium św. Michała sięga ósmego wieku. W 709 roku biskupowi św. Aubertowi przyśnił się Archanioł Michał z poleceniem, aby zbudował kościół na Mont Tombe – pierwotnie to było miejsce pogańskiego kultu. Biskup zlekceważył sen. Po jakimś czasie Święty Michał pojawił się mu jeszcze dwukrotnie i w końcu, przez ignorancję biskupa, musiał wywiercić dziurę w czaszce Auberta swoim palcem, dzięki czemu ten wybudował kościół. Czaszka św. Auberta z owym otworem przechowywana jest do dziś w katedrze w Avranches.

Od X wieku mieszkali tu benedyktyni. Sanktuarium było jednym najbardziej popularnych miejsc pielgrzymkowych. Z rokiem 1791, w następstwie rewolucji francuskiej, ostatni mnisi zostali wydaleni z opactwa, które zostało zmienione w więzienie. Począwszy od 1793 roku przetrzymywano w nim ponad trzystu księży odmawiających przyjęcia nowej konstytucji cywilnej. W 1863 więzienie zamknięto. Opactwo przeszło następnie w ręce biskupa z Coutances. Dzisiaj w klasztorze mieszka „Wspólnota Jerozolimska”.

W Europie jest sześć miejsc, gdzie od wielu wieków czczony jest św. Michał: Skelling Michael, Saint Michael’s Mount, Mont Saint-Michel, Sacra di San Michele, Sanktuarium św. Michała Archanioła w Gargano, klasztor na wyspie Symi. Niektórzy dodaję jeszcze górę Karmel. Jak połączy się te miejsca na mapie to powstaje linia prosta zwana „mieczem św. Michała” albo siedmioma cięciami jakie zadał diabłowi Archanioł.

MONT SAINT-MICHEL. Trzecie cięcie miecza św. Michała Archanioła.

PARAY-LE-MONIAL. Objawienia Serca Jezusowego.

Niespełniona prośba Zbawiciela

Najcenniejszym zabytkiem Paray-le-Monial (południowa Burgundia) jest imponujący kościół ufundowany w 973 roku przez benedyktynów. Jest on wierną kopią, zburzonego podczas rewolucji francuskiej, kościoła z Cluny. Pielgrzymi przybywają do Paray-le-Monial z jeszcze innego powodu. 150 metrów od romańskiego zabytku znajduje się klasztor sióstr wizytek, gdzie w latach 1673-1675 miały miejsce wydarzenia, które głęboko wpłynęły na późniejszą pobożność katolicką. Młodej zakonnicy św. Małgorzacie Marii Alacoque objawiał się Jezus. Owocem tych widzeń było ustanowienie w Kościele Uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz praktyka pierwszych 9 piątków miesiąca, z którą wiążą się konkretne obietnice Zbawiciela. Oczywiście kult Serca Jezusowego istniał już w średniowieczu. Objawienia św. Małgorzaty Marii miały jednak kluczowe znaczenie w jego rozwoju.

Podczas objawień Jezus miał jeszcze dwie konkretne prośby. Pierwsza dotyczyła Francji. Chrystus chciał, aby król poświęcił kraj Jego Najświętszemu Sercu. Niestety Ludwik XIV zlekceważył życzenie Zbawiciela. Uczynił to dopiero Ludwik XVI w 1792 roku w więzieniu, kiedy już w całej Francji szalał terror rewolucyjny. Pierwszym państwem, które uroczyście zawierzyło się Najświętszemu Sercu Jezusa w 1765 roku była Polską. Za nią podobny akt zawierzenia miał miejsc w Hiszpanii i Austrii w 1798 roku.

Droga prośba dotyczyła „Świętej godziny”. Jezus pragnął, abyśmy, w miarę możliwości, modlili się w każdy czwartek między 23 a 24 godziną dla uczczenia samotnej modlitwy Jezusa w Ogrodzie Oliwnym. Niestety, mimo prób, to nabożeństwo nie przyjęło się w Kościele katolickim. Swoją prośbę Chrystus powtórzył, choć w nieco innej formie, 250 lat później podczas objawień św. Faustyny Kowalskiej kiedy prosił o czuwanie w godzinę Jego śmierci. Jakby chciał nam powiedzieć, że skoro, podobnie jak uczniowie, nie potrafimy uczcić przez godzinę początek Męki, to przynajmniej przez chwilę przystańmy duchowo w godzinę śmierci Zbawiciela.

PARAY-LE-MONIAL. Objawienia Serca Jezusowego.